Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi strom1 z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 4227.31 kilometrów w tym 1385.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 266 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy strom1.bikestats.pl
  • DST 19.39km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 11.87km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

2/2017

Wtorek, 28 marca 2017 · dodano: 28.03.2017 | Komentarze 0

W końcu zrobiło się ładnie i wybrałem się na hołdę sprawdzić czy dużo błota. Ku mojemu zaskoczeniu jest suchutko, gdzieniegdzie są jakieś pojedyncze kałuże. Było super.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 10.10km
  • Czas 00:55
  • VAVG 11.02km/h
  • VMAX 24.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

1/2017

Niedziela, 12 lutego 2017 · dodano: 12.02.2017 | Komentarze 0

Pierwszy raz w tym roku do M1 i z powrotem. Jeszcze choroba nie przeszła na dobre, więc jechałem powoli. Było ok.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 34.69km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 10.78km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów

Wtorek, 22 listopada 2016 · dodano: 22.11.2016 | Komentarze 0

W końcu dzień wolny i piękna pogoda, a do tego kac.Z początku powoli, z czasem czułem się coraz lepiej i w końcu wróciłem zdrowy i dotleniony. Dawno nie jeździłem, a hołdach tyle błota, że wracając musiałem wstąpić na myjnię, żeby spłukać błoto.
W Chudowie kupiłem frytki, lecz połowę mi zeżarła koza, liczyła mi każdą frytkę. 
Tak że w końcu po długiej przerwie przyjemnie było trochę pojeździć.Czuję, że w weekend znowu będzie okazja pojęździć, byleby nie padało.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 28.12km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 11.56km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne kolory

Piątek, 7 października 2016 · dodano: 07.10.2016 | Komentarze 2

W końcu bez deszczu, więc można było sprawdzić, czy jesień już maluje drzewa.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 17.76km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.00km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze jesienne barwy

Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 02.10.2016 | Komentarze 0

Korzystając z ostatnich chwil przed deszczem, pojechałem sprawdzić, czy są już pierwsze kolorowe drzewa widziane z hołdy. Praktycznie jeszcze jest zielono.Myślę że za tydzień będzie już kolorowo.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 18.81km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 13.28km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachód słońca

Piątek, 30 września 2016 · dodano: 30.09.2016 | Komentarze 0

Z aparatem w celu uchwycenia zachodzącego słońca z hołdy.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 19.68km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 12.56km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem

Czwartek, 29 września 2016 · dodano: 29.09.2016 | Komentarze 0

Lajtowo, spacerowo.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 46.03km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 15.43km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów

Poniedziałek, 26 września 2016 · dodano: 26.09.2016 | Komentarze 0

Do Makoszów przez hołdy, potem wzdłuż Kłodnicy do Paniówek, następnie Ornontowice, Chudów, tam browarek, i powrót przez hołdy do Zabrza.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 10.71km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 13.67km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Hołdziorz
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem

Sobota, 24 września 2016 · dodano: 24.09.2016 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka po Zabrzu.


Kategoria Przejażdżki


  • DST 11.49km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 13.79km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do roboty

Sobota, 24 września 2016 · dodano: 24.09.2016 | Komentarze 0

Po wczorajszej imprezie, trzeba było na kacu jechać na Makoszowy.Oczywiście po drodze trzeba było kupić kefir, choć niewiele to pomogło.Po powrocie padłem do wyra zrąbany jak koń po wetsernie.


Kategoria Praca